Kiedy dno jest sukcesem
Jako inspektor nadzoru przyjeżdżam na budowę. Mówię: zobaczymy, jaki macie tu porządek i co zostawiliście w dnie rzeki. Otwieram bagażnik i wyciągam sprzęt nurkowy. Miny – bezcenne. Ludzie są czasem w szoku, że przyjechał inżynier, a wskoczył do wody jak nurek. No bo to i inżynier, i nurek. To Mariusz Iwanowicz.
Mam uprawnienia instruktorskie pierwszego stopnia w dwóch federacjach nurkowych CMAS i IDF. (…) Później zacząłem interesować się fotografią podwodną, kupiłem odpowiedni sprzęt i...